Powolutku trzeba pogodzić się z końcem roku. Przede mną podsumowania – zarówno osobiste, jak i zawodowe. Poświęcę im dużą część przerwy świąteczno-noworocznej. W zeszłym roku takie podsumowanie dało mi niesamowitego kopa na dobry początek roku 2019.
Metod na podsumowanie starego roku i zaplanowanie nadchodzącego jest wiele. I nie ma jednej najlepszej, idealnej dla każdego. Prawdę powiedziawszy – każdy z nas musi wypracować sobie własną. Metodą prób i błędów.
Jak się zabiorę za podsumowanie?
Odpowiadam na pytania, które zaczerpnęłam od Kasi z Worqhop:
- co mogło pójść lepiej?
- co było stratą czasu i mogę to olać?
- co się udało?
- co wywarło największy wpływ na moje życie?
- jakie miałam źródła stresu i zmartwień?
- najważniejsze lekcje?
- za co jestem wdzięczna?
- ludzie i miejsca, które mnie inspirują.

- co jest ważne dla mnie samej?
- co jest ważne w relacjach? o które relacje chcę dbać? które chcę zakończyć?
- czego oczekuję od pracy?
- co przynosi mi satysfakcję?
- co sprawia mi przyjemność?
Możesz wykorzystać dostępne online kalendarze do druku. Dobrym wyborem jest jedna z siedmiu propozycji Uli z thedaltonist.pl Na pewno znajdziesz idealną wersję dla siebie.
U Pani Swojego Czasu znajdziecie też Planer Pełen Czasu – uniwersalne narzędzie do planowania tak, jak lubisz. Planer PSC nie ogranicza nas początkiem i końcem roku – zaczynasz, kiedy chcesz, bo sama uzupełniasz daty! Ja swój pierwszy planer rozpoczynałam 1 marca 2018 roku. Wystarczył mi na 20 miesięcy!
W tym tygodniu w ofercie pojawiły się dwa nowe kolory #butelkawina, czyli butelkowa zieleń i dojrzałe wino. Piękne! Idealne na prezent!

Jeśli zamówicie do poniedziałku, #gangpsc gwarantuje dostawę przed świętami 🙂
Dla miłośników tradycyjnych kalendarzy książkowych bogatą ofertę proponuje Tania Książka. Koniecznie zerknij!

What do you think?