
Szukając pomysłu na imieniowe “kotlety” wpadłam na przepis, który jedni nazywają “schabem po kowalsku”, a inni – jak np. mój mąż – mówią, że to kotlety mojej teściowej 🙂 Pomysł jest genialny w swej prostocie – może dlatego tak trudno na niego wpaść? 🙂

Składniki:
- 4 plastry schabu
- 1 jajko
- słodka papryka
- sól
- pieprz
- bułka tarta
- 1 cebula
- szczypta curry
- 10 dag żółtego sera
- 2 łyżki majonezu
- 2 łyżki ketchupu
- olej
Sposób przygotowania:
Mięso rozbij na cienkie kotlety. Jajko roztrzep z solą, pieprzem, słodką papryką i “wykąp” w nim mięso – tzn. włóż mięso do masy jajecznej i pozostaw na kilkanaście minut.
W tym czasie nagrzej piekarnik do 180 st. i zeszklij na oleju drobno posiekaną cebulkę. Dopraw ją curry.
Mięso wyjmij z jajka i obtocz w tartej bułce. Usmaż na rumiano z obu stron na gorącym oleju.
Usmażone kotlety ułóż na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, na wierzch nałóż cebulkę. Posmaruj miksem majonezu i ketchupu i posyp tartym serem. Zapiekaj do rozpuszczenia sera…

Smacznego!

What do you think?